Tytuł tego wpisu to moja mantra od lat. Każdego ranka staram się sobie przypominać, że czasu nie można ani zatrzymać ani wrócić. Nieubłagalnie upływa pozostawiając tylko wspomnienia. W większości to od nas zależy czy będą one miłe czy przykre.
Postanowiłam, że dzień dzisiejszy przejdzie pod znakiem tylko pozytywnych myśli i czynów. Wielkie sprawy zostawiam dla innych, ja cieszę się drobnostkami dnia powszedniego.
Wstałam o 7-ej, wyspana i zadowolona z siebie. Dobry początek. Filiżanka, a raczej kubek dobrej kawy spożywanej na werandzie, do tonów pięknego walca A. Hopkinsa, jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że nastał dobry dzień.
Wczoraj obchodził urodziny najmłodszy syn. Jakże szczęśliwy był ten dzień, 33 lata temu! Ma nadal ten uroczy uśmiech, mówią, że po mamie, ha ha ha ….
Dzisiaj nawet niewielkie pranie i sprzątanie, (czynności których unikam, jeżeli mogę) sprawiło mi wielką przyjemność.
Tym bardziej, że dzień jest przepiękny, ciepły i słoneczny. Bardzo lubię osikę. Już nawet lekki powiew wiatru powoduje drżenie jej listków.
Praca ogrodnicza nie należy do moich ulubionych zajęć. Dzisiaj jednak odchwaściłam rabat pod kuchennym oknem.
Kilka metrów ode mnie zawitał nagle niezwykły gość.
A z Singapuru otrzymałam dzisiejsze zdjęcia i film. Thanks heaven za nowoczesną technikę!!!!!
Siostrzyczki
W przedszkolu.
Bonusem dnia jest otrzymany przed chwilą mejl od koleżanki z liceum o ponownym spotkaniu absolwentów Liceum im A Asnyka w Szczecinie, ale teraz w rozszerzonym gronie. Bardzo mile wspominam spotkanie w ubiegłym roku
.
Na koniec mądre słowa Adama Asnyka.
Wpisuję się swoją notką w Twoje słowa o przemijaniu. Tyle, że u mnie trochę smutno, a u Ciebie wręcz przeciwnie. I tak trzymać! A wnusia przecudna, obie w zasadzie:) Czy w tle filmu do dziecka mówi Twój syn? Płynnie mówi w tym obcym języku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za miły komentarz!. Syn i my mówimy do wnuczek tylko w języku szwedzkim, (ja trochę po polsku), mamma i jej rodzina w chińskim a angielski jest oficjalnym językiem. Giselle zna praktycznie trzy języki. Ale najlepiej operuje angielskim.
PolubieniePolubienie
Piękny wpis.Nie każdy potrafi tak wykorzystać świadomość przemijania…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo! Myślę, że przychodzi to z wiekiem. Serdecznie pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pingback: Szwedzka Polka nominowana do Mystery Blogger Award przez Blog Caffe. | Szwedzka Polka